piątek, 14 września 2012

Wyznania gejszy (Arthur Golden)

Autor: Arthur Golden
Tytuł: Wyznania gejszy
Tytuł oryginału: Memoirs of a Geisha
Wydawnictwo: Albatros A. Kuryłowicz, Warszawa 2010 (wydanie kieszonkowe) 
Przekład: Witold Nowakowski
Liczba stron: 464

Pierwsze zdanie:
"Wyobraź sobie, że siedzimy w cichym pokoju wychodzącym na ogród i gawędzimy o dawnych sprawach przy czarce zielonej herbaty."



Moja recenzja:
   Pamiętam jeszcze pierwsze dni liceum - trzy lata temu - kiedy nowo poznana koleżanka siedziała na korytarzu i ściskała jakąś książkę w rękach, z zapałem przewracając kolejne strony. Tak się złożyło, że owa koleżanka została jedną z moich bliższych znajomych i powieść, którą wtedy czytała, poleciła mi z całego serca. Chodziło właśnie o "Wyznania gejszy".
   I choć na jakiś czas zapomniałam o tej książce, pewnego dnia w bibliotece spotkał mnie prawdziwy zawód - nie znalazłam żadnych interesujących nowości wydawniczych, dlatego zdecydowałam, że wypożyczę coś bardziej klasycznego. Moje spojrzenie zatrzymało się na grubym tomiku. I tak oto "Wyznania gejszy" trafiły na moją półkę.
   Opowieści o kulturze Dalekiego Wschodu zawsze w pewien sposób mnie fascynowały - w końcu są one dla nas, Europejczyków, tak egzotyczne, że aż strach. Zupełnie inne zwyczaje, historia, tradycje. Japonia ma w sobie wiele ujmujących cech - kojarzy mi się z uporządkowaniem, spokojem i pięknem, wyjątkową harmonią, ogródkami zen i całym mnóstwem innych pozytywnych rzeczy. Co jednak mogłam dotychczas powiedzieć o gejszach? W sumie niewiele poza tym, że były one luksusowymi towarzyszkami dla bogatych mężczyzn. Na dobrą sprawę brzmi to całkiem ładnie i przyjemnie. "Wyznania gejszy" pokazują nam jednak pracę japońskich pań do towarzystwa od kuchni - młoda dziewczyna o imieniu Chiyo opowiada o tym, jak została gejszą. 
   Droga w tym kierunku nie jest łatwa, szczególnie dla dziewczynki pochodzącej z ubogiej rodziny, zamieszkującej rybacką wioskę, która nie zapewnia zbyt wielu perspektyw na dobre i dostatnie życie. Chiyo ma w sobie jednak pewien potencjał. Jej uroda jest niecodzienna, a piękne, szare oczy budzą wśród ludzi szczery podziw. Dziewczynka zmuszona jest pożegnać się z umierającą matką i ojcem, a wkrótce także z jedyną siostrą, by trafić do okiya - domu dla gejsz. Od teraz wszystko się zmieni. Przyjdzie czas na naukę tańca, gry na shamisenie, posługiwania się wachlarzem, noszenia kimona, a także pozyskiwania bogatych klientów. Aż w końcu młoda dziewczyna przestaje być Chiyo. Wraz z pozyskaniem "starszej siostry", czyli bardziej doświadczonej gejszy, która będzie jej opiekunką i mentorką, przyjmuje imię Sayuri i rozpoczyna karierę w lokalnych herbaciarniach. 
   Narracja powieści prowadzona jest przez główną bohaterkę - język jest dość prosty, choć w książce nie brakuje typowo japońskich, malowniczych opisów. Ta mieszanka sprawia, że kolejne rozdziały czyta się szybko i z niemałą przyjemnością, tym bardziej, że i sama fabuła naprawdę wciąga. Poza poznawaniem zasad rządzących życiem gejsz, Arthur Golden w swojej powieści zawarł też ciekawą intrygę, rozwijającą się za sprawą złośliwej Hatsumomo. Niebagatelną rolę w całej historii odgrywają również wątek miłosny oraz tło historyczne - wydarzenia z czasów II wojny światowej. Na uwagę zasługują także bardzo dobrze wykreowani bohaterowie - niemalże każda postać jest "jakaś", ma swoje charakterystyczne cechy i zachowania, da się lubić, albo wręcz przeciwnie - irytuje do granic możliwości. Dzięki tej złożoności "Wyznania gejszy" czyta się z nieustającym zaciekawieniem. 
   Tak się składa, że każda książka traktująca o Japonii i tamtejszych zwyczajach, zalicza się do grona moich ulubionych lektur. Niech to będzie dla Was wystarczającą rekomendacją - Arthur Golden stworzył powieść barwną i wartościową, którą można potraktować jako dobrą rozrywkę, ale i wiele się z niej nauczyć.

Ocena: 5+/6
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...