piątek, 31 sierpnia 2012

W pierścieniu ognia (Suzanne Collins)


Autorka: Suzanne Collins
Tytuł: W pierścieniu ognia
Tytuł oryginału: Catching fire
Seria: Igrzyska Śmierci, tom drugi
Wydawnictwo: Media Rodzina, Poznań 2009
Przekład: Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz
Liczba stron: 360
Cena: 29,90 PLN

Pierwsze zdanie:
"Ściskam bidon w dłoniach, choć mroźne powietrze już dawno temu wyssało ciepło z herbaty."

Nota wydawcy:
"Głodowe Igrzyska wbrew przewidywaniom wygrywa szesnastoletnia Katniss. Wraz z nią po raz pierwszy w dziejach Kapitolu wygrywa także drugi trybut - Peeta Mellark, z którym Katniss stanowiła na arenie parę. Po powrocie do Dwunastego Dystryktu sprawy się komplikują - postawa Katniss podczas igrzysk bardzo nie spodobała się władzom. Komplikuje się także jej życie osobiste - Katniss niełatwo rozeznać się teraz we własnych uczuciach. Polubiła Peetę, ale przecież jest jeszcze Gale - bliski przyjaciel i towarzysz wypraw do lasu na nielegalne polowania. Tymczasem jednak Katniss i Peeta muszą wziąć udział w odbywającym się po każdych igrzyskach Tournee Zwycięzców i odwiedzić wszystkie dystrykty. Ta podróż uświadamia im, że są ludzie skłonni zbuntować się przeciwko okrucieństwom władzy."

Moja recenzja:
   Choć odkąd przeczytałam ostatnią stronę "Igrzysk Śmierci" minęło trochę czasu, wciąż dobrze pamiętam przyjemne podekscytowanie, które towarzyszyło mi w trakcie lektury. Wiedziona przekonaniem, że i druga część będzie emocjonująca, nie mogłam się doczekać momentu, w którym sięgnę po "W pierścieniu ognia". Czasem chyba jednak nie ma sensu wymagać od życia zbyt wiele.
  Po zwycięstwie w Głodowych Igrzyskach, Katniss i Peeta wracają do Dwunastego Dystryktu. Przeprowadzają się do Wioski Zwycięzców, gdzie czeka na nich dogodne życie - już nigdy nie będą musieli martwić się o jedzenie, pieniądze, jakąkolwiek pracę. Dostatek jest nagrodą za przetrwanie. Odkąd jednak Katniss odważyła się zagrać na nosie władzom Kapitolu, przechytrzając ich w decydującym momencie Igrzysk, dziewczyna nie może czuć się bezpieczna. Ona i Peeta muszą nadal odgrywać teatralne scenki - trzymać się za ręce, całować, jednym słowem: udowodnić wszystkim, że są w sobie zakochani po uszy. Sprawę komplikuje Gale, przyjaciel Katniss, który teraz wydaje się jej być... może kimś więcej niż zwykłym przyjacielem. Jakby tego było mało, niebawem rozpocznie się Tournee Zwycięzców, w czasie którego Katniss i Peeta odwiedzą wszystkie dystrykty i dowiedzą się, że ludność ma już dość bycia marionetkami bezlitosnego Kapitolu. Szykuje się powstanie, a symbolem buntu zostanie sama Katniss.
   W drugiej części serii Suzanne Collins nie daje chwili wytchnienia swoim bohaterom. Co sekundę czeka na nich kolejne zagrożenie - rządy się zaostrzają, muszą uważać na każde swoje słowo, a dom przestaje być domem. Wielu bohaterów zdążyłam szczerze polubić, dlatego tym trudniej było mi czytać o ich cierpieniu. Fabuła była interesująca i wciągająca do momentu, kiedy okazało się, że raz jeszcze przyjdzie mi prześledzić przebieg rywalizacji trybutów z dwunastu dystryktów - tym razem bowiem zorganizowane zostają Igrzyska Ćwierćwiecza, w którym udział wezmą... dotychczasowi zwycięzcy. Powinnam teraz paść, przerażona i przytłoczona okrucieństwem Kapitolu? Cóż, jak dotąd westchnęłam tylko, zniechęcona wizją odgrzewanego kotleta. Przyznaję, że byłam trochę zawiedziona taką wtórnością pomysłów. 
   Z innej beczki - warto też przyjrzeć się stylowi, jakim posługuje się Suzanne Collins, bo wydaje mi się, że nieco się poprawił od czasów pierwszej części trylogii. W odróżnieniu od wielu innych książek z nurtu literatury młodzieżowej, "W pierścieniu ognia" może się poszczycić solidnymi opisami i całkiem dobrymi dialogami. Całość czyta się jak książkę z prawdziwego zdarzenia, porządnie, poprawnie i rzetelnie skonstruowaną i napisaną.
   I choć na arenie będzie działo się wiele, a także poznamy kilku nowych, całkiem ciekawych bohaterów, odniosłam wrażenie, że przyzwyczaiłam się już do tej przemocy, ziejącej z każdej strony powieści i kolejne przeszkody coraz mniej mnie obchodziły. Katniss, jak zwykle niezwyciężona, Peeta, jak zwykle dobry i opiekuńczy... Dopiero sam koniec naprawdę mnie wciągnął. Zapowiada on rebelię z prawdziwego zdarzenia - takie rzeczy lubię. :)

Ocena: 4/6

16 komentarzy:

  1. Sasasa, a ja ciągle nie szturchnęłam serii nawet kijem :] Nie wiem, niby zbiera dobre recenzje, nawet w tych gorszych znajdują się słowa pochwały - za rozwój stylu, choćby, jak w Twojej recce, niby znalazłabym coś dla siebie... a jakoś w ogóle do "Igrzysk" mnie nie ciągnie. Może to kwestia zbyt nachalnej promocji i kiedy sprawa przycichnie i tytuły przestaną straszyć z każdego zakątka sieci w końcu się za nie wezmę. A póki co walczę z brakiem chęci ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Obiecałam sobie, że kiedyś tam w przyszłości przeczytam Igrzyska Śmierci. Ale kiedy to nastąpi... : >

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham tą serie.
    Mi się strasznie podobała i pewnie jeszcze nie raz po nią sięgnę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię tę serię, ale to pierwszy tom podobał mi się najbardziej. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wbrew wielu opiniom mnie najbardziej podobała się ostatnia część, która była chyba najbardziej psychologiczna. No i nie mieliśmy powtórki z pierwszej części:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam dopiero pierwszą cześć i tę mam przed sobą. Strasznie chcę skończyć czytać tę trylogię *__* I fajnie, że Tobie W Pierścieniu.. się podobało. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę wreszcie się wziąć za całą trylogię.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oh, a ja jeszcze nawet pierwszej części nie widziałam. Ani nawet nie obejrzałam filmu- pomimo tego, że wszyscy naokoło sobie to chwalą. No, raz prawie ją w sklepie kupiłam, ale ostatecznie rozmyśliłam się na rzecz czegoś innego. Kiedyś sięgnę na pewno- ale może dopiero jak minie ten cały chaos wokół tej trylogii.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie cała trylogia oczarowała. Zdecydowanie zgodzę się z twoją recenzją, ale wydaję mi się, że na trzeciej części się rozczarujesz tak jak ja...

    OdpowiedzUsuń
  10. Przybieram się do tej serii cały czas. Na razie nie miałam okazji sięgnięcia po nią, ale wszystko przede mną. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi również pierwsza część podobała się znacznie bardziej. Masz rację, że w "Pierścieniu Ognia" powielają się pewne wątki, co nie działa na korzyść tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam tą serię, ale faktycznie druga część wypada najsłabiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnia część jest moją ulubioną. Taka z prawdziwego zdarzenia :) W ogóle uważam, że zakup przeze mnie tej serii był najlepiej wydanymi pieniędzmi w tym roku, jest cudowna! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moim zdaniem ta część jest o wiele lepsza niż pierwsza. Nie wiem z czego to wynika, że większość osób uważa ją za słabszą - może z tego, że zdawali sobie sprawę co czeka Katniss i Peetę... Mam tu na myśli ten MEGA wielki spoiler, który zamieściłaś w recenzji. Ja nie wiedziałem wcześniej jak wyglądać będą 75. Igrzyska i przeżyłem ogromny szok, kiedy prezydent Snow wyciągnął kartkę z koperty...
    Trójka jeszcze przede mną. Ale niedługo się za nią zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cała trylogia czeka na wysyłkę do mnie z księgarni internetowej :) Poczytamy, zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. przeczytałam 2 czesci i czekam na 3 : )

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...