Brak mi słów na moje czytelnicze lenistwo, które dopadło mnie ostatnimi czasy. Było już tak dobrze: wszystkie książki, po które sięgałam, okazywały się wciągające, czytałam je niemalże bez przerwy i z nieukrywaną przyjemnością. Dobra passa nie trwała jednak zbyt długo. Nadszedł dzień, kiedy sięgnęłam po "Zamachowca" Lizy Marklund i wtedy wszystko stanęło w miejscu. Utknęłam z tą książką, męczę ją już drugi tydzień, a jestem zaledwie w połowie. Właściwie nie wiem, dlaczego tak się dzieje, bo powieść wcale nie jest nudna, ani źle napisana, a jednak... Czyżby dopadło mnie zmęczenie materiału? Nie mogę sobie na to pozwolić, tym bardziej, że tyle nowości czeka na mojej półce!
Oto książki, które stały się moimi planami czytelniczymi na najbliższy miesiąc:
1) Studium w szkarłacie, Znak czterech, Pies Baskervillów, Dolina Strachu - Cztery powieści z cyklu o Sherlocku Holmesie. Po prostu pakiet obowiązkowy. Zawsze chciałam przeczytać coś więcej niż tylko opowiadania o przygodach słynnego detektywa i nareszcie przygarnęłam do siebie wszystkie powieści sir Arthura Conana Doyle'a - w dodatku w bardzo ciekawej szacie graficznej i z wydawnictwa mieszczącego się w moim rodzinnym Toruniu. :)
2) Biblioteka cieni, Mikkel Birkegaard - Już dawno temu natknęłam się na tę książkę podczas mojego zwyczajowego przeglądania strony Empiku. Zainteresowała mnie historia i mroczna atmosfera zapowiadana w opisie, dlatego nie zastanawiałam się długo, kiedy znalazłam Bibliotekę cieni w... bibliotece. ;)
3) W pierścieniu ognia, Suzanne Collins - Druga część znanym chyba już wszystkim Igrzysk Śmierci. Pierwszy tom przypadł mi do gustu, i to niebywale, więc logicznym jest, że musiałam przytulić do siebie ciąg dalszy historii Katniss i dwunastego dystryktu.
4) Zamachowiec, Liza Marklund - Jeśli chodzi o Czarną Serię wydawnictwa Czarna Owca, jak dotąd przeczytałam tylko dwie części trylogii Millennium. Teraz przyszło na kolejny szwedzki kryminał, tym razem już nie tak wciągający, jak powieści Stiega Larssona. Możecie spodziewać się recenzji tej książki w najbliższym czasie.
5) The Carrie Diaries, Candace Bushnell - A to odrobinę inna sprawa, niż poprzednie książki. Zwykle nie czytam takich lekkich, typowo kobiecych książek, które z zasady są dość przewidywalne i prezentują marny poziom literacki, jednak kiedy zobaczyłam to śliczne wydanie w Empiku, pomyślałam sobie, że warto mieć tę książkę na własność, chociażby ze względu na jej walory wizualne, choć nie bez znaczenia był też fakt, iż jest to wydanie w języku angielskim, który od października będzie towarzyszył mi od poniedziałku do piątku. :)
Czytaliście coś z tego stosiku, a może którąś z tych książek chcielibyście przeczytać? Z chęcią o tym przeczytam. :)