Autor: Sara Shepard
Tytuł: Bez skazy
Tytuł oryginału: Flawless. A Pretty Little Liars Novel
Seria wydawnicza: Pretty Little Liars
Tom: 2
Wydawnictwo: Otwarte, Kraków 2011
Przekład: Mateusz Borowski
Liczba stron: 316
Cena: 29,90 PLN
Opis wydawnictwa:
"Śledztwo w sprawie zniknięcia Alison przybiera nieoczekiwany obrót. Do Rosewood powraca Toby, który jest jak czarny kot - zawsze zwiastuje kłopoty. Aria, Emily, Spencer i Hanna tracą grunt pod nogami. Dziewczyny muszą połączyć siły, ale czy potrafią sobie zaufać?"
Moja recenzja:
Rzadko zdarza mi się mówić, że film jest lepszy od książki. Było tak do tej pory tylko w przypadku "dzieła" Lauren Weissberger, "Diabeł ubiera się u Prady", i myślałam, że to pojedynczy wyjątek potwierdzający regułę, że powieść zawsze triumfuje nad ekranizacją. Moja przygoda z cyklem Pretty Little Liars udowadnia jednak, iż przypadków zaskakująco dobrych adaptacji filmowych jest o wiele więcej. Jestem ogromną fanką serialu na podstawie książek Sary Shepard, jednak pierwowzór pozostawia, moim zdaniem, wiele do życzenia...
W drugiej części przygód Arii, Emily, Hanny i Spencer śledzimy dalsze postępowanie śledztwa w sprawie morderstwa przyjaciółki głównych bohaterek, Alison DiLaurentis, która zaginęła w tajemniczych okolicznościach trzy lata temu, a której ciało zostało odnalezione na tyłach jej dawnego domu. Co więcej, do miasteczka wraca Toby Cavanaugh, chłopak spod ciemnej gwiazdy, którego przyjaciółki wkrótce zaczynają podejrzewać o zabicie Alison. Niestety, śledztwo jest jedynie tłem dla osobistych historii każdej z bohaterek, a nowemu, interesującemu męskiemu charakterowi poświęcono stanowczo zbyt mało uwagi. Przez dwie trzecie książki czytamy o losach nastolatek, zmagających się z rozmaitymi problemami - rodzinnymi, szkolnymi, miłosnymi... I to tyle.
Nie ma co tu dużo mówić, "Pretty Little Liars" to typowa seria dla nastolatek, które nie wymagają wiele od literatury, ale chcą spędzić miło czas, śledząc dość wciągające historie dziewczyn w swoim wieku, z którymi one same mogłyby się utożsamiać. Język powieści nie prezentuje wysokiego poziomu... Opisy są szczątkowe, a zdania bardzo krótkie i proste, przez co cała powieść staje się nijaka, pozbawiona jakiejkolwiek charakterystycznej atmosfery. Wszystko to sprawia, że bardzo dobry pomysł na fabułę został zniszczony przez kiepskie wykonanie techniczne.
Bądź co bądź, w pewien sposób można się wciągnąć w świat wykreowany przez Sarę Shepard, tym bardziej, gdy zna się serialową wersję wydarzeń. Pozwala to bowiem dopowiedzieć sobie w głowie resztę wydarzeń, których zabrakło w książce, lub które zostały szczątkowo opisane.
Gdyby tak tylko ktoś chciał napisać całą tę historię raz jeszcze, od początku, tak, jak trzeba - rozwinąć wszelkie możliwe wątki, użyć słownictwa trochę bardziej literackiego niż kolokwialnego... Ach, byłaby wtedy seria palce lizać! A tymczasem? Mamy taki sobie cykl, którym zachwycać się mogą jedynie trzynastolatki.
Ocena: 3+/6
Bardzo chciałam przeczytać tą serię, ale teraz się będę nad tym głęboko zastanawiać.
OdpowiedzUsuńPodejrzewałam, że tak będzie patrząc na okładkę, w związku z tym nie sięgam po tę serię.
OdpowiedzUsuńO! A ja już od dawna miałam na oku tą serię. Głównie z powodu niesamowitego serialu, ale teraz zastanawiam się czy rzeczywiście warto... :) Może raczej przeszukam biblioteki.
OdpowiedzUsuń