Rok 2013 był chyba najgorszym, jaki pamiętam, jeśli chodzi o moje czytelnicze doświadczenia - nie ze względu na to, że książki, po które sięgałam, były do niczego, ale po prostu dlatego, że miałam stanowczo zbyt mało czasu na czytanie. Lista lektur, które musiałam przeczytać na studia, zdawała się ciągnąć w nieskończoność i wymagała czytania mniej więcej 3 książek w oryginale tygodniowo. Kiedy dołoży się do tego naukę na inne przedmioty, dorywczą pracę i szczątkowe życie towarzyskie (o śnie nie wspominając), na czytanie czegokolwiek dla przyjemności raczej nie zostaje już dużo czasu. Ba, często nie ma go w ogóle, a i obowiązkowe pozycje kończą rzucone na półkę, przeczytane - przy dobrych wiatrach - do połowy. Mam przed sobą wyjątkowo długą listę książek, które czekają na doczytanie. Ale korzystając z okazji, że wraz z końcem semestru zimowego kończą się obie moje literatury (brytyjska i amerykańska), nie mogłam się powstrzymać od sięgnięcia po jakikolwiek tytuł, którego przeczytanie nie byłoby mi narzucone z góry. I tak właśnie zaczęłam znów czytać "Inferno" Dana Browna, które na dobrą sprawę rozpoczęłam już przed Bożym Narodzeniem, ale... tak jakoś wyszło, że musiałam zrobić sobie dłuższą przerwę, żeby nie doczekać się jeszcze większych zaległości na uczelni. Ale, ku mojej wielkiej radości, jeszcze tylko przebrnę przez sesję i mogę czytać to, na co tylko mam ochotę! :)
Oto moje książkowe plany na najbliższą przyszłość:
1. "Skłócona z życiem" - biografia Marylin Monroe. Prawdziwa cegła, ale mam nadzieję, że okaże się ciekawa. Zdobycz biblioteczna.
2. "Inferno" - jestem w połowie, czyta się sympatycznie, taka lekka rzecz do poczytania w pociągu. Zakup własny.
3. "Zabójczy księżyc" - odrobina fantastyki, czyli mały powiew świeżości w mojej kolekcji książek. Egzemplarz recenzencki.
4. "Sezon burz" - czyli przygód mojego ukochanego Wiedźmina Geralta ciąg dalszy. Nie mogę się doczekać! Zakup własny.
Miłej lektury.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego czytania! :)
OdpowiedzUsuńMoja sesja kończy się z dniem 6 lutego i już się nie mogę doczekać, gdy to nastąpi. Od miesiąca usiłuję napisać dłuższy tekst na bloga i przez te wszystkie zaliczenia, prace do oddania cały czas nie mogę się wyrobić. O czytaniu książek nie wspominając... Jak dobrze, że są ferie. ;)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania!:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z tych książek, więc czekam na recenzje i życzę przyjemnego czytania. :)
OdpowiedzUsuńI jak Ci idzie w nowym roku? :)
OdpowiedzUsuńInferno czytałam mój tata, ja jakoś sie nie skusiłam ;)
OdpowiedzUsuń