Czytanie książek ostatnimi czasy nie wychodzi mi najlepiej, ale i tak z uporem maniaka kupuję nowe tomy do kolekcji, co widać na załączonym poniżej obrazku. A w formie bonusu - co czytają studenci anglistyki? ;) Też Wam pokażę!
1) Carlos Ruiz Zafón - "Marina"
2) Tess Gerritsen - "The Apprentice" - po raz pierwszy będę miała okazję przeczytać książkę jednej z moich ulubionych autorek w oryginale!
3) Sarah Waters - "Fingersmith"
4) Lionel Shriver - "We need to talk about Kevin" - po obejrzeniu genialnego filmu nie mogłabym przejść obojętnie obok książki, na podstawie której został on nakręcony
4) Jane Austen - "Sense and sensibility" - i znów klasyka! Jesteście ze mnie dumni? ;)
5) J.K. Rowling - "Trafny wybór"
A oto, z czym zmagam się na co dzień... ;)
moja mama czyta właśnie trudny wybór
OdpowiedzUsuńStosik bardzo mi się podoba i bardzo zazdroszczę Ci, że znasz język angielski na tyle, byś mogła czytać książki w oryginale. Wydaję mi się, że Trafny wybór nie przypadnie Ci do gustu, mimo że mi bardzo się spodobał.
OdpowiedzUsuńA dlaczego sądzisz, że mi się nie spodoba? ;)
UsuńPiękna literacka wiosna :)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć już tak dobrze opanowany język angielski, który uwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńJeju, ja po angielsku nie umiem za dobrze, zazdroszczę :P
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa Twojej opinii na temat "Trafnego wyboru". Od jakiegoś czasu stoi na ona na mojej półce, jednak z uporem maniaką ją omijam. Na blogach pojawia się wiele różnych opinii, więc mam nadzieję, że niedługo sama przekonam się o jej jakości.
OdpowiedzUsuńNo i zazdroszczę znajomości angielskiego. Niestety sama nie posiadam zdolności do nauki języków, więc nie ma nawet szans, abym kiedykolwiek sięgnęła po książki tworzone w oryginale.
Miłej lektury studentko :)
OdpowiedzUsuńO, też mam ,,Trafny wybór" i też leży wśród innych książek do natychmiastowego-przyczytanua-gdybym-nie-miala-innych-obowiązków. :) Życzę powodzenia i zazdroszczę Ci tego, że czytasz oryginały. Mój angielski jeszcze długo mi na to nie pozwoli.
OdpowiedzUsuńPrzyda mi się Twoja wiedza, otóż tworzę właśnie porządne menu na moim blogu i tak się zastanawiam, jak powinnam napisać: ,,lyric video" czy ,,lyrics video", czy jeszcze jakoś inaczej? Chodzi mi o liczbę mnogą. Wyszukiwałam na YT, jak to jest zapisywane i każdy artysta robi inaczej z końcówką ,,-s".
UsuńJeśli chodzi o video z tekstem piosenki, to powiedziałabym, że "lyric video" :)
UsuńOK, dzięki za odpowiedź ;D
UsuńŚwietny stosik, ciekawa jestem Twojej recenzji "Trafnego wyboru". ;) Ech, chciałabym być na tyle dobra z angielskiego, żeby móc czytać takie obszerne książki w oryginale. ;)
OdpowiedzUsuńNie wydaje mi się, żeby te dwie ostatnie książki były nudne, zresztą anglistyka wydaje mi się być ciekawym kierunkiem;) Co nie zmienia faktu, że też uwielbiam "Musimy porozmawiać o Kevinie" i z wielką chęcią przeczytałabym książkę.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio oglądałam "Musimy porozmawiać o Kevinie", samego Kevina było mi szkoda, ale jakoś nie przepadam za filmami, gdzie są ciągłe urywki, takie "podróże w czasie"..
OdpowiedzUsuńZazdroszczę "Trafnego Wyboru". :D
Trafny wybór - dobra książka, chociaż na pierwszy rzut oka na taką nie wygląda, ale mnie wciągnęła :) Cudny stosik, przyjemnej lektury :)
OdpowiedzUsuńRozważna i romantyczna! Moja ulubiona jeżeli chodzi o Jane Austen <3
OdpowiedzUsuńhttp://designdetector.blogspot.com/