Ostatnimi czasy mam "długie zęby" na czytanie książek... Zaczęłam kilka, a nie mogę ich skończyć. Nie wiem, czy to za sprawą wakacyjnego lenistwa, czy też jakiegoś innego czynnika. Niemniej, dopadł mnie kryzys. Mam nadzieję, że w miarę szybko wrócą mi chęci na obcowanie z papierowymi przyjaciółmi, bo spora gromadka tomów ustawiła się już do mnie w kolejce. Biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio prawie nic nowego nie pojawia się na tym blogu, zdecydowałam pokazać Wam moje plany na najbliższy miesiąc. Co z tego wyjdzie, zobaczymy, w każdym razie oto mój czerwcowy stosik:
Od góry:
1) Lisa Gardner, "Hide" - od wieków już obiecywałam sobie, że wreszcie przeczytam jakąś książkę po angielsku od deski do deski. No i nadszedł pamiętny dzień mojej matury ustnej z angola, kiedy postanowiłam obcować z tym językiem przez cały dzień. Sięgnęłam po "Hide" i do tej pory nie odłożyłam. Świetna historia, dobrze skonstruowany kryminał. Czyta się tak szybko i przyjemnie, że nawet nie sposób zauważyć niedogodności wynikających z drobnych braków w znajomości słówek.
2) Arto Halonen, Kevin Frazier, "W cieniu świętej księgi" - wspominałam o tej książce przy okazji pierwszego wywiadu książkowego. Do tej pory nie miałam do czynienia z literaturą faktu, ale spotkanie z opowieścią o Ruhnamie i problemach w Turkmenistanie zaliczam do udanych. Zostało mi około 40 stron do końca, więc spodziewajcie się recenzji.
3) Tess Gerritsen, "Dolina umarłych" - jakże zaniedbałam ostatnio moją kochaną Tess! Muszę czym prędzej zabrać się za czytanie, Maura Isles i Jane Rizzoli czekają.
4) Carlos Ruiz Zafón, "Gra anioła" - po pozytywnej przygodzie z "Cieniem wiatru", nie mogłabym nie sięgnąć po kolejną powieść tego hiszpańskiego autora. Mam nadzieję, że "Gra anioła" mnie nie zawiedzie.
5) Nick Rennison, "Sherlock Holmes. Biografia nieautoryzowana" - "Dekadencki klimat XIX wiecznego Londynu, mroczne uliczki, a wśród nich najsłynniejsza - Baker Street. Siedziba Sherlocka Holmesa, detektywa wszech czasów. Skąd pochodził pan z fajką i w kraciastej pelerynie? Jak upłynęło mu dzieciństwo? Kim były bliskie mu osoby? Czy zajmował się czymkolwiek poza działalnością detektywistyczną? Co łączyło go z piękną Ireną Adler? I czy to prawda, że był uzależniony od opium?"
6) Mario Vargas Llosa, "Marzenie Celta" - Noblistów należy czytać ;) A tak na serio, wszyscy mówią o Llosie, a ja nie znam nic jego autorstwa. Czas to zmienić!
7) Janusz L. Wiśniewski, "Z moim synem na fejsie" - po lekturze "Scen z życia za ścianą" polubiłam pisarstwo Wiśniewskiego i chciałam zapoznać się z kolejną książką jego autorstwa. Okazja nadeszła bardzo szybko, gdyż znalazłam tę powieść w bibliotece i natychmiast wypożyczyłam.
8) Umberto Eco, "Cmentarz w Pradze" - podobna historia jak w przypadku Vargas Llosy, wstyd nie znać.
No i mały bonus w postaci moich aktualnych audiobooków od Biblioteki Akustycznej. :)
1) Aleksandra Marinina, "Za wszystko trzeba płacić" - zatargi w rosyjskich mafiach nie są już dla mnie czarną magią, a Wy możecie spodziewać się recenzji tego kryminału w najbliższym czasie.
2) Henning Mankell, "Nim nadejdzie mróz" - 19 godzin słuchania! ;D "Lato 2001 roku, płonące łabędzie nad jeziorem, zamordowana starsza kobieta i pierwsze śledztwo córki Kurta Wallandera".
Życzcie mi wytrwałości w czytaniu! :)
Też mam zamiar przeczytać jakąś książkę po angielsku. Miłej lektury i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńNo wspaniałe pozycje, oby szybko wróciła Ci ochota od ich czytania! Swoją drogą zazdroszczę tego, że już masz wakacje :D
OdpowiedzUsuń